Często kiedy pracuje z pacjentami nad korzyściami z ich uzależnienia, wyrażają zdziwienie. Przecież „ten zły nałóg” przynosi mi tylko straty. Gdyby tak było, osoba uzależniona nie miałaby interesu, aby tkwić w destrukcyjnych zachowaniach. Nie byłoby w nich nic pociągającego. Korzyści jest dużo, choć oczywiście są bardzo krótkotrwałe, a cały bilans jest tragiczny. To, co odkrywają pacjenci, to na przykład chwilowe poczucie mocy, odcięcie się od problemów, ucieczka od trudnych emocji. Jeden z moich pacjentów mówi: „kiedy sięgam po mój nałóg, czuję się wolny. Na chwilę zapominam o problemach, jest tylko teraźniejszość”.
Odkrycie korzyści ze swojego uzależnienia pozwala, m.in. dostrzec, jakie naturalne potrzeby są niezaspokojone i czego potrzebuję. Uświadomienie sobie korzyści pozwala również znaleźć inne, zdrowe zachowania, które mogą mi dać coś podobnego. Oczywiście przez jakiś czas nie będzie to tak atrakcyjne i intensywne, jak zachowania nałogowe, ale nie będzie przynosiło strat. Przyniesie wiele dodatkowych korzyści w innych obszarach, a z czasem stanie się bardziej atrakcyjne i przyjemne.
Kiedy ostatnio wybrałem się z przyjacielem na zimową wyprawę z Przełęczy Okraj na Śnieżkę i dalej w stronę Schroniska Odrodzenie w Karkonoszach, poczułem, po raz kolejny, ile korzyści daje wędrówka po górach, kontakt z przyrodą. Trawers w rakietach śnieżnych przez metrową pokrywę śniegu, wysiłek fizyczny, cudowne widoki, spokój otaczającej przyrody, doświadczenie obcowania z czymś surowym i tak innym od codziennego środowiska, w jakim się poruszam, dostarczył mi ukojenie, radość, wdzięczność, spokój. Z czasem uzmysłowiłem sobie, że oddaliły się ode mnie trudności, problemy, sprawy do rozwiązania, jakie „męczą” mnie na co dzień. Za każdym razem idąc w góry, doświadczam tej cudownej ich właściwości, polegającej na tym, że jak wysoko są one ponad naszym codziennym środowiskiem, tak samo nasz mózg łapie dystans do tych spraw, które nie dają nam spokoju na co dzień.
Czy to wszystko mógłbym nazwać w jakimś sensie wolnością?
Jeśli tak, to czy góry nie mogą pomóc nam w trzeźwości, rozwoju, uporządkowaniu głowy, przypominaniu sobie, co jest dla nas naprawdę ważne?
Zostaw komentarz