Zanim zaczniemy mówić płaczemy.

Narrator:

„Zanim uczymy się mówić, płaczemy. To sposób na przetrwanie. Więc dlaczego mówimy chłopcom, by nie płakali? Że muszą być twardzi? Chrzanić to. Jeśli czujesz się źle, wyraź to, bo milczenie zabija. Okazywanie bólu wymaga odwagi. Trzeba być mężczyzną, by czuć głęboko. Trzeba mieć jaja, by płakać”.

Zanim zaczniemy mówić – płaczemy. Świetna kampania społeczna w Australii stworzona w ramach projektu „Man Up” przekonuje, że płacz jest objawem siły i pasuje do „prawdziwych” mężczyzn.

Kampania rozprawia się z fałszywym przekonaniem, że mężczyźni nie płaczą. Z tego krzywdzącego założenia wywodzi się emocjonalne hartowanie chłopców, którzy od małego uczą się chować i tłumić emocje.

Liczba mężczyzn odbierających sobie życie w Australii, jest niepokojąco wysoka. W zeszłym roku (2015) z trzech tysięcy samobójstw, 2 292 popełnili właśnie mężczyźni.

Co myślicie? Czy też uważacie że płacz jest objawem męskiej siły? Zapraszamy do dyskusji.